Wielu ludzi słysząc hasło „joga” nie bardzo wie, o czym tak naprawdę mowa – metodzie rekreacji, systemie filozoficznym, sporcie? Cóż, joga jest wszystkim tym po trochu, a także czymś więcej. Dla niektórych może wręcz stać się sposobem na życie.
Słowo „joga” pochodzi z sanskrytu i wywodzi się od „yuj”, oznaczającego zjednoczenie, ujarzmienie, połączenie. W niektórych regionach Indii jest wręcz synonimem medytacji i ascezy.
W kulturze zachodniej jednak podchodzimy do niej mniej restrykcyjnie – nie musimy od razu zmieniać religii, joga jest za to dla nas doskonałym sposobem na odreagowanie i uspokojenie się, a także rozciągnięcie i wzmocnienie ciała. Przede wszystkim pozwala się wyciszyć, pomaga odepchnąć od siebie natrętne myśli, skupić się na swoim wnętrzu. W końcu życie we współczesnym świecie pełne jest sytuacji stresowych, niczego więc tak nam nie trzeba jak sposobu na odzyskanie i utrzymanie równowagi duchowej.
Prowadzący najpierw pokaże nam, jak oczyścić umysł, następnie przejdziemy do mniej lub bardziej zaawansowanych ćwiczeń fizycznych, a na koniec odkryjemy, że spoglądamy na życie zupełnie inaczej – tak przynajmniej zachwalają zapaleni wielbiciele jogi. Dla nich joga to nie tylko szereg ćwiczeń, a wręcz sposób na określenie, kim się jest. W końcu celem tego systemu filozoficznego jest osiągnięcie harmonii pomiędzy ciałem, umysłem a duchem człowieka.
Ale o co cho?
Skąd właściwie się wzięła joga? Jak głosi legenda, została stworzona około pięciu tysięcy lat temu przez boga Sziwę dla jego żony Parwati. Miała jej zapewnić wieczną młodość i szczęście. Nic, tylko iść w ślady bogini. Tylko jak? Jak zacząć? Co wybrać?
Odmian jogi jest wiele. Choć wszystkie wywodzą się z tego samego źródła, różne gałęzie rozwinęły się w różnych kierunkach. Niektóre bardziej skupiają się na aspektach fizycznych, inne na duchowych.
Najpopularniejsza w naszym kręgu kulturowym jest bodaj hathajoga, kładąca nacisk raczej na asany, czyli ćwiczenia fizyczne i oddechowe, niż uduchowienie. Są jednak i takie systemy, w których ważnym aspektem są praktyki ezoteryczne, czy skupiające się głównie na bezinteresownych działaniach i aktach poświęcenia. Nie trzeba zatem wyginać śmiało ciała w dziwnych pozycjach, by praktykować jogę. W niektórych systemach równie ważne jeśli nie ważniejsze są poznanie, miłość, modlitwa, oddanie Bogu czy pokora. Podobno Mahatma Gandhi jako doskonałe ćwiczenie polecał nie kolejne asany, a sprzątanie latryn, które miało wzmocnić ducha i cierpliwość.
Prawidłowo uprawiana joga (uwaga: zabieranie się za zbyt zaawansowane asany może być niebezpieczne dla zdrowia!) przyniesie nam szereg korzyści. Wpływa na dotlenienie organizmu i obniżenie ciśnienia krwi, pomaga przy niektórych chorobach przewlekłych, stymuluje produkcję insuliny, przyspiesza metabolizm (czyli pomaga też przy odchudzaniu). Ponadto mówi się, że osoby praktykujące jogę mają zwiększoną tolerancję na ból. Nade wszystko zaś joga oznacza wyciszenie i redukcję stresu, a człowiek mniej zestresowany to człowiek zdrowszy.
Trend celebrytów
Ostatnimi czasy do uprawiania jogi zachęcają nas nie tylko artykuły w Internecie czy poradniki, ale również przykład dawany przez celebrytów. Persony takie jak Sting, Madonna, Nicolas Cage czy Penelope Cruz nie kryją się wcale z zamiłowaniem do jogi. Na Zachodzie już niemal 8% społeczeństwa praktykuje ten system filozoficzny. W Polsce zainteresowanie wciąż jest dość nikłe, ale stopniowo rośnie. Tu dobry przykład dają nam m.in. Szymon Majewski, Magda Umer czy Katarzyna Grochola.
Cudów nie ma i nikt nie rozwiąże naszych problemów za nas, ale rozpoczęcie uprawiania jogi może być pierwszym właściwym krokiem do celu. Jeśli potrzebujesz sposobu na odreagowanie i pogodzenie się z samym sobą – spróbuj. Może i nie osiągniesz nirwany, ale na pewno poznasz nowych ludzi, wyrwiesz się z domu/pracy i zrobisz coś dobrego dla swojego ciała. A może i dla ducha.